Gminna Biblioteka Publiczna w Łukcie
Gminna Biblioteka Publiczna w Łukcie jest instytucją kultury Gminy Łukta w powiecie ostródzkim. Przez zbieżność brzmień nazw, jej siedziba bywa mylona z Uktą w gminie Ruciane-Nida. Nikt jednak, kto choć raz odwiedził Bibliotekę w Łukcie, nie pomyli już Łukty z żadną inną miejscowością na Warmii i Mazurach. Dzięki współpracy z mieszkańcami zespół Biblioteki kierowany przez Jolę Szyłejko wypracował efekt unikatowej, pięknej synergii, która w 2018 roku stała się bardzo klarowna. Wynika ona z holistycznej pracy, u podłoża której leży dbałość o wysoki poziom detalu, połączonej z autentyzmem.
Na każdej z niemal 50 imprez panowała pozytywna, niewymuszona komunikacja. Atmosfera ujmuje tu wszystkich, również gości. Odjeżdżają najczęściej zachwyceni, prawie zawsze robią sobie wspólne, duże zdjęcia, które wyglądają jak fotografie rodzinne. Często dostają też coś na drogę. Zapytana o swoją opinię o Bibliotece, pisarka Katarzyna Enerlich mówi: „To miejsce organizujące liczne spotkania, podczas których z pozoru zwykły człowiek staje się inspiracją dla innych (…) To właśnie tu poznałam wielu lokalnych artystów, zielarzy, literatów (…) Jola Szyłejko porywa swoich Czytelników, integruje i zachęca do zainteresowania się nie tylko literaturą, ale również innymi dziedzinami sztuki. W maleńkiej bibliotece w Łukcie jest wiele miejsca na uniwersalność. Zawsze wyjeżdżałam stamtąd pełna wrażeń i wzmocniona przekonaniem, że w małych ojczyznach tkwi siła, o ile ma dobrych liderów”.
Siłę Biblioteki wzmacnia DKK, który zrzesza 12 kobiet. Wszystkie – jak opowiada sama J. Szyłejko – to pasjonatki życia. „Lubią literaturę, kuchnię, śmiech i… wyzwania”. Załączone zdjęcie pochodzi ze spotkania DKK z „Czarownicą z Funtinel”. Nad klubowiczkami widać napis: „rób małe rzeczy”, a paradoksalnie znajdują się one w tej chwili w pobliżu zaliczanych do najwyższych na świecie drzew Rezerwatu Sosny Taborskiej. Z małych nasion, w odpowiednich warunkach, powstają rzeczy naprawdę duże. W tym znaczeniu spotkania w Łukcie, celebrujące książkę i drobne, codzienne rzeczy, odbiera się z podobnym wrażeniem, jak imponujące Sosny z Taborza. Współdziałanie różnych czynników, którego efekt jest większy niż suma poszczególnych, oddzielnych działań, realnie wydarza się w Bibliotece w Łukcie. To Żywa Biblioteka, której granice trudno wyznaczyć. Biblioteka w Łukcie, a wraz z nią zamiłowanie do czytania, rozwoju, szacunek dla człowieka, wartości humanistycznych i ekologicznych, „wychodzą poza swoją siedzibę” z naturalną lekkością. Biblioteka mieści się przy ul. Kościelnej 2B, w nowym budynku zaprojektowanym z elementami charakterystycznymi dla pomieszczeń inwentarskich w stylu bogatej zabudowy wiejskiej, aż chce się powiedzieć, że jednocześnie spaceruje wąskim chodnikiem, mieszka za rogiem i ma przed domem ogródek z sadzonkami z różnych stron świata.