WAWRZYN - Literacka Nagroda Warmii i Mazur za rok 2013

Zew oceanu. 312 dni samotnego rejsu dookoła świata

Tomasz Cichocki

Zew oceanu. 312 dni samotnego rejsu dookoła świata

Warszawa : Carta Blanca Grupa Wydawnicza PWN, cop. 2013

[zobacz opis bibliograficzny]

 

Zdjęcia z ceremonii wręczenia nominacji i nagród

Laudacja

O książce Tomasza Cichockiego Zew oceanu

Któż z nas, mieszczuchów, zagonionych pracoholików, notorycznych kredytobiorców, sfrustrowanych konsumentów, nie pragnął choć raz w życiu podążyć za szalonymi marzeniami, zrobić coś na pozór niemożliwego, szalonego, wbrew rozsądkowi?

Pewnie wielu z nas...

A ilu decyduje się na ryzykowne kroki, stawia na niepewnego konia, będąc bez pracy i bez pieniędzy, zaczyna zdobywać miliony na podróż dookoła świata?

Pewnie niewielu, może prawie nikt...

I to właśnie nam – nieśmiało pielęgnującym niespełnione marzenia i wiecznie odkładane plany – pozostają takie książki jak Zew oceanu Tomasza Cichockiego – człowieka z Olsztyna, który najpierw pływał po Krzywym i Wadągu, by po latach, w 2011 i 2012 roku, cała Polska mogła śledzić losy jego samotnego rejsu dookoła świata na niewielkim jachcie „Polska miedź”. Gdy jeden człowiek dokonuje tego, na co innym brakuje środków bądź odwagi, zawsze znajdzie się wielu chętnych, by posłuchać relacji samotnego wędrowca.

W ubiegłych latach podczas wygłaszania laudacji na temat tytułów uhonorowanych Literacką Nagrodą Warmii i Mazur, członkowie kapituły niejednokrotnie przywoływali inne literackie laury przyznane wcześniej autorom nagradzanych Wawrzynem książek. W przypadku tegorocznego laureata, do dziś był on dla nas głównie Żeglarzem Roku, zdobywcą Srebrnego Sekstantu – najbardziej cenionej nagrody środowiska żeglarskiego, „rekinem w ludzkiej skórze” – jak w epilogu książki pisze o swoim mężu Ewa Cichocka.

Mówić jednak wyłącznie o samotnym, pełnym wyzwań rejsie – to dostrzegać tylko część prawdy. To wielce niesprawiedliwe wobec literatury, z którą za sprawą tego rejsu mamy do czynienia. Bowiem Zew oceanu to z jednej strony zapis niezwykłej przygody, książka, w której mnóstwo się dzieje – wraz z Tomaszem Cichockim dwukrotnie w ciągu dwóch kolejnych dni obchodzimy Nowy Rok mijając Międzynarodową Linię Zmiany Daty, obserwujemy kolosalną kałamarnicę o piętnastometrowych ramionach, żeglujemy w mgle gęstej „jak futro polarnego niedźwiedzia”, gdy nie jesteśmy w stanie dostrzec nawet dziobu własnej łodzi, na oceanie indyjskim przeżywamy sztorm za sztormem, wywrotkę jachtu, awarię sprzętu. Z drugiej jednak strony Zew oceanu to z pewnością jedna z najlepiej napisanych i najciekawszych polskich książek podróżniczych ostatnich lat.

Dziś, gdy w daleką, egzotyczną i ekscentryczną podróż może wybrać się niemal każdy i właściwie każdy może o niej napisać, tym mocniej należy docenić wartość książki Tomasza Cichockiego. Niezwykle celnie określiła tę istotną różnicę jedna z recenzentek, Anna Solak: „W przypadku tego typu literatury odwaga zazwyczaj rozmija się z talentem. Nie każdy potrafi pisać książki, podobnie jak nie każdy odważy się na samotne opłynięcie globu. Tym razem mamy do czynienia z wyjątkiem od reguły. Cichocki pisze sprawnie, wciągająco i autoironicznie. (...)nie ma tu żadnej dłużyzny, żadnego zbędnego fragmentu. Każda myśl i wspomnienie są na miejscu i w porę, by w całości opisać rejs, którego większość z nas nigdy nie doświadczy. Chyba, że właśnie za pomocą tej książki. Proza lekka i mocna zarazem. Lekka, bo żeglarz prócz panowania nad sterem panuje także nad piórem. Mocna, bo wszystkie przygody jakich doświadczył i wszelkie trudności jakie udało mu się pokonać (…) to naprawdę mocna rzecz”1.

Ja umieściłabym Zew oceanu w nurcie światowej literatury faktu, tworzonej przez ludzi, którzy porzucają na pewien czas swoje dotychczasowe, często dość wygodne życie i wyruszają w podróż, która przeistacza się z wyprawy w sensie geograficznym w wyprawę w głąb siebie. W tym samym roku co Zew oceanu ukazało się choćby Safari mrocznej gwiazdy – opowieść, której autor Paul Theroux przez rok podróżuje samotnie po najbardziej nieprzyjaznych częściach Afryki, czy też dziennik W syberyjskich lasach Sylvaina Tessona, dziennikarza, który spędza samotnie pół roku w chatce na skraju tajgi, u brzegów jeziora Bajkał.

Zarówno tym autorom, jak i Cichockiemu towarzyszy literatura, w tym teksty filozoficzne. Tesson do pustelni w rosyjskiej tajdze zabrał 60 tomów książek.

Cichocki natomiast pisze: „15 grudnia. Jak aforyzmy, to aforyzmy. To chyba Francois Mauriac powiedział, że nie ma takiego cierpienia, którego by nie złagodził kwadrans lektury. Czytam więc ile wlezie. A tam po prostu nieskończona krynica mądrości”.

Żeglarz z Olsztyna na jachcie czyta Senekę, Cycerona, Kołakowskiego, Tischnera i Biblię, cytuje św. Augustyna, Szymborską, Coleridge’a, Lema, Konfucjusza i robi to w sposób tak naturalny, jakby przywoływał zdania wypowiedziane przez dobrych znajomych, jakby filozoficzne teksty, były czymś codziennym. Dzieje się tak dlatego, że samotny wilk morski poznał ich prawdziwy sens, jak wówczas, gdy prowadząc dysputę sam ze sobą na pustym oceanie, odkrywa dlaczego starożytni filozofowie na formę przekazu swoich myśli wybierali dialog. I w pewnym momencie podczas lektury książki Cichockiego ogarnia nas speszenie, zadajemy sobie bowiem pytanie: kiedy ostatnio czytaliśmy Senekę?

Zew oceanu to zatem nie tylko relacja z podróży, to także spora dawka informacji, humoru, autoironii, głębokich myśli, rozważań o sensie życia. To nie tylko opis całej serii spektakularnych sztormów, ale i spotkanie z siadającą na ramieniu jaskółką czy zaplątanym w żyłkę wędki albatrosem.

Zew oceanu to również swego rodzaju podręcznik modnego dziś coachingu, instruktaż jak można walczyć o własne marzenia.

Czasem, by te marzenia zrealizować, popłynąć w rejs dookoła świata, czy napisać książkę – trzeba spotkać na swojej drodze odpowiednich ludzi. Na drodze Cichockiego pojawiło się wiele takich osób, między innymi Marcin Mastalerz, który przyczynił się do powstania nagrodzonej dziś publikacji. Jego nazwisko widnieje na okładce obok nazwiska autora.

Zastanawiam się, co teraz wybierze Tomasz Cichocki: ster czy pióro? Które z wyzwań okaże się bardziej wciągające? Na szczęście nie ma to większego znaczenia, bo zarówno pisanie jak i żeglowanie wychodzi mu doskonale.

Autor kończy swoją książkę, podając czas i miejsce jej powstania: „2011-2012, planeta Ziemia”. Tym bardziej możemy czuć rodzaj dumy z tego, że zarówno ten rejs, jak i ta książka mają swój początek w Olsztynie.

Na sto pięćdziesiątej stronie Cichocki opisuje stan jachtu po wywrotce, jaka przydarzyła mu się na Indyku. Do końca rejsu pozostało jeszcze niemal pół roku:

„Radar – brak.
Generator wiatrowy – nie działa.
Telefon satelitarny – awaria.
Generator diesla – bezużyteczny.
Instalacja 220 voltów – nie działa (...)
Odsalarka – trudno powiedzieć”.

Wiele rzeczy na tym trwającym ponad dziesięć miesięcy rejsie odmówiło posłuszeństwa, najbardziej niezawodny okazał się człowiek.

„Wiele jest słów, których nie lubię – pisze Cichocki: »musisz«, »nie wypada«, »zakaz palenia«. Jednak w moim prywatnym rankingu sformułowań doprowadzających mnie do furii bezapelacyjnie wygrywają »niemożliwe« ex aequo z »nie da się«”.

Z tymi słowami Państwa zostawiam, mam nadzieję nie samych, lecz z książką Zew oceanu. Polecam ją zarówno tym, którym bliżej do morskich wilków, jak i tym, którzy twardo i rozważnie stąpają po ziemi. Że warto po nią sięgnąć – quod erat demonstrandum.


Małgorzata Sieniewicz


A. Solak: Zew oceanu. Tomasz Cichocki. Carta Blanca 2013, „opętani czytaniem” (online). – Tryb dostępu: http://opetaniczytaniem.pl/recenzje/zew-oceanu-tomasz-cichocki-carta-blanca-2013.html (30.05.2014).



WAWRZYN - Literacka Nagroda Warmii i Mazur za rok 2013
nagroda czytelników

Zew oceanu. 312 dni samotnego rejsu dookoła świata

Tomasz Cichocki

Zew oceanu. 312 dni samotnego rejsu dookoła świata

Warszawa : Carta Blanca Grupa Wydawnicza PWN, cop. 2013

[zobacz opis bibliograficzny]

 



WAWRZYN - Literacka Nagroda Warmii i Mazur za rok 2013
wyróżnienia honorowe

Wesele ptasząt. Piosenka mazurska

Wesele ptasząt. Piosenka mazurska

il. Józef Wilkoń; tekst [wyszukał, oprac. i skomentował] Zbigniew Chojnowski

Wydawca: BWA Galeria Sztuki Współczesnej w Olsztynie

[zobacz opis bibliograficzny]


Miniatury Mazurskie

Seria Wydawnicza
„Miniatury Mazurskie”

Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Retman” z Dąbrówna

[zobacz opis bibliograficzny]

 


WAWRZYN - Literacka Nagroda Warmii i Mazur za rok 2013
nominacje

Niebezpieczny poeta : Konstanty Ildefons Gałczyński

Anna Arno
Niebezpieczny poeta : Konstanty Ildefons Gałczyński
Kraków : Wydawnictwo Znak, 2013

[zobacz opis bibliograficzny]
Zew oceanu : 312 dni samotnego rejsu dookoła świata

Tomasz Cichocki
Zew oceanu : 312 dni samotnego rejsu dookoła świata
Warszawa : Carta Blanca Grupa Wydawnicza PWN, cop. 2013

[zobacz opis bibliograficzny]
Ochronka Anioła Stróża

Paweł Jaszczuk
Ochronka Anioła Stróża
Gdańsk : „Oficynka”, 2013

[zobacz opis bibliograficzny]
Gogol w czasach Google'a

Wacław Radziwinowicz
Gogol w czasach Google'a : korespondencje z Rosji 1998-2012
Warszawa : Agora, 2013

[zobacz opis bibliograficzny]
Bogactwo

Marta Syrwid
Bogactwo
Warszawa : „Lampa i Iskra Boża”, 2013

[zobacz opis bibliograficzny]

Sponsor nagrody:
PHD „Książnica Polska” Sp. z o.o.