powiat iławski

Płaza Dorota

Tomek na mazurskim szlaku

W końcu nadeszły upragnione wakacje. Tomek już od dawna zastanawiał się, gdzie się wybrać. „Warmia i Mazury” – pomyślał. „Jeszcze nigdy tam nie byłem, a przecież tyle tam zabytków i miejsc historycznych”. Szalony i żądny przygód postanowił jechać stopem.

Wyruszył z samego rana na pobliską jezdnię i zaczął zatrzymywać samochody. Po pół godzinnej próbie zatrzymał się jeden.

- Dokąd jedziesz? – zapytał kierowca.

- Hmm … – uśmiechnął się chłopiec.- Szczerze mówiąc, to sam jeszcze nie wiem. Chciałbym zwiedzić Warmię i Mazury. Szczególnie interesują mnie miejsca historyczne, zabytkowe.

- Znam parę takich miejsc – ucieszył się kierowca.- Na przykład Malbork. Jest tam zamek krzyżacki. Albo Jerzwałd – znajduje się tam dom oraz grób Zbigniewa Nienackiego. Więc gdzie chcesz jechać?

- Dziękuję za informacje. Jeśli dla pana to nie kłopot, to proszę jak najbliżej Jerzwałdu – odpowiedział Tomek.

Minęło kilka godzin i znaleźli się w okolicach Jerzwałdu. Chłopiec podziękował kierowcy i starając się nie tracić czasu, ruszył w drogę, aby móc odwiedzić jeszcze inne miejsca.

Zatrzymał jakiegoś przechodnia, aby zapytać go, gdzie znajduje się dom, w którym mieszkał kiedyś sławny pisarz. Po usłyszeniu wskazówek od razu ruszył w drogę. Okazało się jednak, że wcale nie jest to takie łatwe, ponieważ mieszka tam jakaś rodzina. Jednak po dłuższej rozmowie z właścicielem, Tomek mógł zwiedzić dom. Po zwiedzeniu chłopiec wybrał się na cmentarz, by pomodlić się nad grobem pisarza.

„Jerzwałd już zwiedziłem” – pomyślał. „Gdzie teraz?”

Tomek znowu zaczął zatrzymywać samochody. Jak na złość żaden z nich nie jechał w stronę Olsztyna, miasta, które chłopiec postanowił zwiedzić. Wkrótce jednak zatrzymał się od dawna wyczekiwany samochód. Kierowała kobieta, a z tyłu siedział chłopiec, który miał nie więcej niż 3 lata. Tomek polubił swojego współpasażera.

Gdy znaleźli się w pobliżu Olsztyna, Tomek grzecznie podziękował za podwiezienie, po czym ruszył w drogę. Od czasu do czasu pytał mieszkańców Olsztyna, którędy można dojść do zamku. Po krótkiej wędrówce chłopiec znalazł zamek. Przekroczył próg i znalazł się w holu. Kupił bilet, po czym udał się na zwiedzanie zamku. Zauważył go pewien mężczyzna. Widząc, że chłopiec nie wie dokąd najpierw się udać, podszedł do niego i zapytał:

- Może cię oprowadzić? Znam tutaj każdy zakątek, bo oprowadzam mnóstwo ludzi.

- Dziękuję, chętnie – odpowiedział Tomek.- Widzi pan, chciałbym dowiedzieć się jak najwięcej o olsztyńskim zamku. Byłbym panu bardzo wdzięczny za pomoc.

- Nie ma sprawy, a wiesz gdzie się teraz znajdujemy? – zapytał mężczyzna.

- Niestety, nie za bardzo – odrzekł chłopiec.

- Jesteśmy w gotyckim zamku kapituły warmińskiej z drugiej połowy XIV wieku. Znajduje się tu muzeum z licznym zbiorami z tutejszego regionu. A tam – wskazał ręką – są fragmenty murów miejskich z Wysoką Bramą, również z XIV wieku.

Zwiedziwszy zamek, chłopiec podziękował swojemu przewodnikowi.

„No cóż – pomyślał. Trzeba wracać do domu. Odwiedzić Sally i wszystko jej opowiedzieć. Ale najpierw pamiątki”.

Kupił pamiątki i wrócił do domu.

- To było coś wspaniałego – rzekł do Sally.- Najciekawsza była podróż stopem.

- Szkoda, że nie mogłam się tam wybrać z tobą – żałowała Sally.

◄cofnij    ▲do góry