powiat mrągowski

Nadolna Dominika

Przygody Tomka na Warmii i Mazurach

„Hej Mazury jak wy cudne, gdzie jest taki drugi kraj. Tu przeżyjesz chwile cudne, tu przeżyjesz życia maj”- nucił Tomek zapatrzony gdzieś daleko. - Może pojechalibyśmy na kilka dni do wsi niedaleko Mrągowa, gdzie kiedyś mieszkała moja babcia?- zaproponował Tomek. Ależ oczywiście, już od dawna marzyłam o wypoczynku na wsi- odpowiedziała zadowolona Sally. Jeszcze tego dnia Sally spakowała potrzebne rzeczy i powiadomiła przyjaciół, którzy również chcieli z nimi jechać. Zaraz po przyjeździe rozpakowali się. Mężczyźni zaczęli przygotowania do polowania na niedźwiedzia, które miało się odbyć w lesie za Mrągowem. Tomek z niecierpliwością oczekiwał wyprawy, chodził po mieszkaniu, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. W końcu Sally postanowiła uspokoić Tomka. Poprosiła go, aby pomógł posprzątać mieszkanie i upiec ciasto.

Wieczorem Tomasz długo nie mógł zasnąć. Przewracał się z boku na bok. Sally nareszcie zapytała go: - Tomku dlaczego tak się kręcisz? - Nie mogę usnąć. Denerwuję się przed wyprawą. Boję się zostawić cię tu samą – powiedział. - Nie martw się o mnie. Poradzę sobie – odpowiedziała Sally, przytuliła się do niego i szepnęła „Kocham cię”. Po tych słowach Tomek usnął.

Wczesnym rankiem kiedy wszyscy wstali, Tomek z ojcem zapakowali sprzęt do samochodu i pojechali. Po przybyciu na miejsce Tomek poszedł pierwszy tropiąc zwierzynę. Wkrótce znaleźli trop. Szli w głąb lasu. W pewnym momencie Tomek zauważył gromadkę małych niedźwiedzi. Kiedy się odwrócił ujrzał za sobą wielką niedźwiedzicę, która rzuciła się na niego. Tomek nie mógł jej powstrzymać. Krzyknął „Ratunku!” i po chwili usłyszał strzał. Wilmowski zastrzelił niedźwiedzicę i pobiegł do syna. Tomek był cały zakrwawiony. Panowie przenieśli Tomka do samochodu i przewieźli natychmiast do Szpitala Powiatowego w Mrągowie.

Niedługo potem powiedziano Sally o wydarzeniu. Sally na wieść o tym zemdlała i została również przewieziona do szpitala, gdzie odeszły jej wody płodowe. Po kilku godzinach Sally urodziła zdrowego synka, któremu dała na imię Dawid.

Po dwóch dobach Tomek i Sally wrócili do domu. Tam czekali już na nich Natasza ze Zbyszkiem.

Następnego dnia odbył się chrzest małego Dawidka. Jego chrzestnymi zostali Natasza i Bosman Nowicki.

◄cofnij    ▲do góry