START REGULAMIN KONKURSU PRACE LITERACKIE LAUREATÓW WOJEWÓDZKICH PRACE LITERACKIE LAUREATÓW POWIATOWYCH PRACE LITERACKIE
powiat działdowski (12) |
powiat olsztyńskiCieśla PatrykPrzygody Tomka na Warmii i Mazurach - tropami grobu Mikołaja KopernikaWakacje zbliżały się wielkimi krokami. Już tylko doba dzieliła uczniów od upragnionego wypoczynku. Wreszcie nadszedł upragniony dzień. Cenzurki zostały rozdane. Tomek wrócił do domu i z dumą pokazał świadectwo ciotce i wujkowi. Ciocia rzekła: - Masz bardzo dobre oceny, tylko ta historia… - Ale z geografii piątka, a ja zawsze miałem z nią kłopoty - odrzekł zadumany wujek. - Przyrzekam, że w przyszłym roku popracują nad historią- obiecał Tomek. - To możesz zacząć już teraz, bo mamy dla ciebie niespodziankę - rzekła ciocia. Pojedziemy na wakacje do Olsztyna, na dwa tygodnie. Zabierzemy też Jurka i twojego psa. - Jakiego Jurka? - No tego…jak on się nazywa? Aha, Jurka Tymowskiego. - Dzięki wujku, dzięki ciociu, jesteście wspaniali - powiedział zachwycony Tomek. - To był pomysł wujka.- powiedziała ciocia. - Kiedy jedziemy?- zapytał Tomaszek . - W niedzielę – powiedziała ciocia. - Jurek wie? - Oczywiście. Tomek od razu zaczął się pakować. W niedzielę wszyscy z samego rana pojechali na dworzec. Tam czekał już Jurek. Wsiedli do pociągu. Podróż minęła szybko. Na miejsce dotarli o godzinie 16:05. Taksówką pojechali do hotelu. I tu wujek po raz kolejny ich zaskoczył. Zaproponował zwiedzanie zamku. Chłopcy byli zachwyceni tą propozycją. Umówili się na 18:00 koło zamku. Gdy przyszli na miejsce, podeszła do nich kobieta w okularach. Miała na sobie niebieską spódnicę za kolana i żółtą bluzkę. -Dzień dobry- powiedziała.-Jestem Katarzyna Zamiejska, ale mówcie do mnie Kasia. Będę waszym przewodnikiem. W jakim stylu jest zbudowany ten zamek? -To gotyk- odpowiedział Tomek. - Bardzo dobrze. Zaczynajmy naszą wycieczkę. Na początku przedstawię wam dzieje miasta. Historia Olsztyna zaczęła się już w 7700 roku p.n.e. kiedy grupa myśliwych przywędrowała z rejonów dzisiejszego Pomorza w okolice Olsztyna. W 400 roku n.e. dotarli tu kupcy rzymscy, którym mieszkańcy obecnych terenów Warmii oferowali futra, skóry zwierząt, a także cenny bursztyn. W zamian otrzymywali monety, ozdoby z metali szlachetnych i szkła. W 1334 roku Henryk von Luter, wójt biskupa warmińskiego założył strażnicę w zakolu rzeki Łyny. Niedługo po tym wydarzeniu, w 1337 roku powstały wsie: Wadąg, Pistki, Brąswałd, i Dywity. Kilka lat później kapituła warmińska dostała od biskupa warmińskiego cały ten skolonizowany teren (tereny obecnej Warmii). W 1347 roku zaczęto przebudowywać drewniano-ziemną strażnicę w zamek murowany. W 1353 roku Olsztyn otrzymał prawa miejskie. W1441 roku po wygranej bitwie pod Grunwaldem wojska Władysława Jagiełły spaliły miasto. W 1516 roku Mikołaj Kopernik objął urząd administratora dóbr kapituły. - Wielki astronom, ,,co wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię.”- powiedział z dumą Jurek. W 1517 roku Kopernik rozpoczął cykl obserwacji kosmosu na zamku w Olsztynie. Mikołaj Kopernik zostawił po sobie pamiątkę, czyli tablicę astronomiczną a oto i ona. - Jaka fajna-powiedział Jurek. -Cieszę się, że ci się podoba. -A gdzie jest grób Mikołaja Kopernika? -Nie wiadomo. Istnieje wiele hipotez na ten temat. Posłuchajcie dalszej historii. W 1599 proboszcz Ambrosiusz Marten zrezygnował z probostwa, gdyż większość parafian posługiwała się językiem polskim, którego on nie znał. W 1624 roku zaczęto odbudowę spalonego ratusza. W 1655 roku Szwedzi okupywali miasto, w1710 dżuma zabiła większość ludność Olsztyna. W 1751 wybudowano pierwszą aptekę, a w 1772 Olsztyn został wydarty z granic Polski. W latach 1901-1912 miasto rozbudowywało się. W 1913 roku w Dajtkach wylądował pierwszy samolot. -O jak późno, muszę już kończyć. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Olsztynie polecam wam książkę Jerzego Sikorskiego pod tytułem „Galopem przez stulecia”. Do widzenia. -Do widzenia i dziękujemy za prezent. Tomkowi nagle coś zaświtało w głowie. Gdy wracali do hotelu szepnął do Jurka: - Mam świetny pomysł- powiedział Tomek. - Jaki? - zapytał zaciekawiony Jurek. - W nocy udamy się na poszukiwania grobu Mikołaja Kopernika.- odpowiedział Tomek. -Oszalałeś?! - odrzekł oburzony przyjaciel. -Nie, mówię serio. Dzisiaj o 22:00 przed moim pokojem. - Niech ci będzie- odrzekł Jurek Na zegarze wybiła 22:00. Wujostwo już spało. Nagle Tomek usłyszał pukanie. Otworzył drzwi, za którymi stał ziewający Jurek. - Jesteś punktualny, co do minuty- powiedział Tomek. - Wiem- odrzekł z dumą kompan Tomka. -Masz latarkę? – zapytał Jurek. -Oczywiście – odpowiedział Tomek. - No to idziemy? – spytał senny głosem Jurek. -Idziemy! - odpowiedział zdecydowanie Tomek-myślę , że pójdziemy przeszukać plac koło zamku , dobrze ?! -OK. Chłopcy błąkali się po placu chyba z trzy godziny. Zaglądali, gdy nagle… -Aaa, pomocy – krzyknął kolega Tomka. Tomek odwrócił się. Jurka nigdzie nie było. - Jurek, gdzie jesteś? Odezwij się! - krzyczał na cały głos Tomek. - Tu na dole!- odpowiedział zbolałym głosem Jurek . - Nic ci się nie stało?- spytał przerażony Tomek. - Nie, chyba nie… - Zaraz cię wyciągnę. -Ty, Tomek poczekaj! Tu jest jakieś wejście! Tomek bez chwili zastanowienia wskoczył do Jurka. Razem otworzyli drzwi… Nagle zobaczyli coś w rodzaju trumny. Tomek pomyślał, że są w jakimś grobowcu. - Jurek otwieramy tę skrzynię - powiedział Tomek. - Głupi jesteś?! Jeśli ten grób jest …-odpowiedział ze strachem Jurek. - Wierzysz w takie rzeczy?! - No, nie. - To w czym problem? - W niczym. Chłopcy otworzyli skrzynię i…okazało się, że jest pusta. - Tomek, nie przejmuj się. Chodź, idziemy do domu. -Dobrze - powiedział zawiedziony Tomek. Gdy wrócili do hotelu wujek i ciocia jeszcze spali. Szybko przebrali się do snu i cichutko wślizgnęli się do łóżek. Przez następne dni pobytu na Warmii pogoda była przepiękna. Słońce mocno świeciło. Humor podczas zwiedzania Olsztyna i okolic dopisywał. Zobaczyli Kolumnę Orła Białego i zrobili zakupy na Starym Rynku. Pojechali też do Gietrzwałdu, gdzie w 1877 roku objawiła się Matka Boża. W skansenie w Olsztynku zobaczyli: stare wiatraki i młyny.. Urlop wujostwa się skończył. Wrócili do Warszawy wypoczęci i zadowoleni z udanego urlopu, tylko Tomek był trochę zawiedziony, że nie udało mu się odnaleźć grobu Kopernika… - Przyjadę tu za rok- postanowił. |