Możliwość uczestnictwa w VI Forum Młodych Bibliotekarzy ucieszyła nas niezmiernie. Wiedziałyśmy bowiem, że to wyjątkowa szansa na pogłębienie bibliotekarskiej wiedzy oraz na rozwój naszych osobistych horyzontów, a także na poznanie ludzi z pomysłami, entuzjazmem i zawodową pasją.
14 września udałyśmy się na olsztyński dworzec i wsiadłyśmy do pociągu - nie byle jakiego - który zawiózł nas do historycznej stolicy Wielkopolski. To właśnie Poznań był w tym roku gospodarzem VI Forum Młodych Bibliotekarzy. I spisał się pierwszorzędnie!
Dwa dni intelektualnej uczty przebiegającej pod hasłem otwarcibibliotekarze.eu było tym, czego oczekiwałyśmy.
Powitano nas uroczyście w auli monumentalnego gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego. Na wstępie zabrał głos prorektor ds. Finansów i Rozwoju UEP, profesor nadzwyczajny dr hab. Jacek Mizerka, który dokonał prezentacji Uczelni. Dyrektor Biblioteki głównej UEP, mgr inż. Roman Tomaszewski, życzył wszystkim zgromadzonym, aby udział w VI Forum Młodych Bibliotekarzy był jak najbardziej efektywny. Natomiast wicedyrektor ds. Zasobów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu, mgr Piotr Marcinkowski, sięgnął do początku spotkań, wyjaśnił czym one są i jaki jest ich sens. Nie mogło zabraknąć refleksji na temat tegorocznego hasła. Otwarcibibliotekarze.eu - to otwartość na zmiany, na nowe, światowe trendy i zdobycze techniki przydatne w pracy bibliotekarza, na pracę. Co podkreślała również w swoim wystąpieniu przewodnicząca SBP, Elżbieta Stefańczyk. Zachęcała równocześnie do zaangażowania się w działalność SBP, czyli w działanie na rzecz rozwoju bibliotekarstwa i kształtowania nowego oblicza zawodu bibliotekarza. Otrzymaliśmy stosowną broszurkę z nagłówkiem: „Mamy ponad 8 tysięcy członków i ...brakuje nam Ciebie!”. Wysłuchaliśmy wykładu Dyrektora Generalnego ZAiKS-u, Krzysztofa Lewandowskiego, na temat prawa autorskiego. Mieliśmy możliwość prześledzenia drogi jego rozwoju od Pinakes do Internetu.
Z gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego przenieśliśmy się do budynku Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, miejsca naszych wykładów i warsztatów. Podzielone one były na cztery bloki tematyczne: Kulturalny bibliotekarz, Biblioteki w Europie, Rozwój osobisty, E-bibliotekarz, poruszające szereg interesujących problemów. W pewnych momentach żałowałyśmy, że nie możemy być w dwóch miejscach równocześnie. Bo, gdy w sali 101 prezentowano biblioteki Saksonii i Turyngii, w sali 006 w tym samym czasie poruszano jakże aktualne tematy marketingu społecznościowego w sieci oraz obecności biblioteki w obszarze mobile. Cóż, życie składa się z ciągłych wyborów...
I tak, pierwszego dnia uczestniczyłyśmy m.in. w wykładach dotyczących kulturalnej działalności bibliotek. O swoich osiągnięciach na tym polu opowiadały m.in. panie z Biblioteki Kórnickiej, dając dowód na to, jak prężnie może rozwijać się placówka naukowa w zakresie działań kulturalnych. Jednym z jej największych sukcesów jest projekt unijny ph. „Najcenniejsze klejnoty kultury”, czyli cieszące się wielkim zainteresowaniem spotkania dla młodszych i starszych. Podczas tych imprez prezentowane są najcenniejsze zabytki kultury ze zbiorów biblioteki, m.in. słynny rękopis III części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Naszą uwagę przykuła wyjątkowa prezentacja pani Justyny Daniel z Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin „Magia w bibliotece”. Pokaz barwnych zdjęć, opatrzonych komentarzem prelegentki, stanowił dowód na to, jak magiczna jest jarocińska biblioteka oraz ile zaangażowania wkładają pracownicy w przygotowanie czarodziejskich imprez. Niektóre z nich to: spotkania z Harry’m Potterem, noce w bibliotece, m.in. Noc Detektywów, Noc w Pałacu (biblioteka mieści się w części zabytkowego Pałacu Radolińskich), zlot czarownic i wiele innych. Zajęcia te pogłębiły, a niektórym przywróciły, wiarę w książkę i zmieniły wyobrażenia na temat biblioteki – zaczarowały dzieci. My również zostałyśmy zaczarowane :).
Wiele do myślenia dały nam wykłady poruszające problematykę komunikacji w środowisku bibliotekarskim. Komunikacji zarówno interpersonalnej, zespołowej, jak i tej z trudnym czytelnikiem czy też z trudnym... bibliotekarzem. Dobra współpraca koleżeńska, wysyłanie czytelnych komunikatów, umiejętność właściwego postępowania z czytelnikiem to podstawa sukcesu i źródło satysfakcji z wykonywanej pracy. A uprzejmość, kultura osobista, umiejętność słuchania drugiego człowieka, cierpliwość, wyrozumiałość, spokój, wyczucie to cechy niezbędne do tego, by w bibliotece i nie tylko, komunikacja przebiegała w sposób prawidłowy. Pierwszy dzień Forum minął na zdobywaniu cennej wiedzy i nawiązywaniu nowych znajomości bibliotekarskich. Miły akcent to wieczorne spotkanie w restauracji „Pod Pretekstem”, mieszczącej się na dziedzińcu Zamku Cesarskiego. Świece, dobra strawa, wspaniała muzyka, konkursy - czas zleciał nieubłaganie. Powrót do hotelu umilały nam pięknie oświetlone zabytki Poznania.
Drugi dzień był dla nas przede wszystkim dniem warsztatów. Niezwykle ciekawe i, co najważniejsze, konstruktywne, okazały się te ph. „Ile dobrego, a ile złego, daje konflikt w miejscu pracy?”. Wszem i wobec wiadomo, że pracując w zespole nie da się uniknąć sytuacji konfliktowych, powodujących u niejednego z nas ogromny stres. Na pewno każdy doświadczył tego na własnej skórze. Główną metodą naszej pracy była aktywizująca dyskusja. Na wstępie – w formie burzy mózgów - podawaliśmy wyrazy kojarzące się z konfliktem. Padało dużo trafnych słów, m.in. kłótnia, frustracja, dyskomfort psychiczny, bezsenność, białe rękawiczki... Dzieliliśmy się swoimi spostrzeżeniami na temat prezentowanych filmów. Szukaliśmy przyczyn konfliktów w pracy oraz ich negatywnych i pozytywnych aspektów. Na zakończenie szkolenia wypełnialiśmy tabelę, która miała odzwierciedlić nasz stosunek do konfliktów. Należało zaznaczyć odpowiedź: „dokładnie tak”, „w pewnym stopniu”, „w ogóle nie”. Oto niektóre zdania wymagające ustosunkowania:
To była nasza chwila prawdy. Na szczęście prawda, która nas pokrzepiła.
Tego dnia wysłuchałyśmy również z zaciekawieniem referatu pani Beaty Śliwińskiej „Strach ma wielkie oczy, a lęk ma wiele twarzy - czyli o oswajaniu bibliotek słów kilka”, która w niezwykle wdzięczny, humorystyczny sposób pokazała nam, co zrobić, by miejsce, w którym pracujemy, sprawiało nam i odwiedzającym wielką przyjemność. Naszym głównym zadaniem jest oswoić bibliotekę, oswoić czytelnika, zaprzyjaźnić się z nim. Oswojona biblioteka to otwarta biblioteka, a oswojeni bibliotekarze to otwarci bibliotekarze! Miłym akcentem kończącym wykład było wysłuchanie piosenki pt. „Niepoczytalny bibliotekarz” Wojciecha Gęsickiego :). Brawa dla pani Beaty!
Forum zamknęła dyskusja w Hyde Parku.
Dziękujemy Poznaniowi za VI Forum, wróciłyśmy szczęśliwe i naładowane pozytywną bibliotekarską energią!