Halina Małachowska

 

Wspomnienie o Teresie Antoninie Iterman
(6.01.1939 – 9.01.2010)

 

Odeszła od nas, po kilku latach mężnego zmagania się z chorobą, Pani Teresa – bibliotekarka, koleżanka także przyjaciółka – prawy i uczciwy człowiek.
Urodziła się na Kresach w rodzinie inteligenckiej. Ojciec wstąpił do wojska, Matkę wywieziono na Syberię rozdzielając z malutkim dzieckiem.
Połączą się dopiero po wojnie, a w wyniku repatriacji znajdą się w Kętrzynie.

Tutaj też kończy Szkołę Podstawową, a potem Liceum Ogólnokształcące. Dostaje się na studia na Wydział Filologiczny Uniwersytetu Warszawskiego – kierunek bibliotekoznawstwo. Naukę kończy w 1961 r., a jesienią otrzymuje pracę w bibliotece Szkoły Podstawowej Nr 1 w Kętrzynie. W 1962 r. przenosi się na stanowisko bibliotekarki w Liceum Ogólnokształcącym im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Kętrzynie. Tam pracuje do 1 września 1969 r., po czym obejmuje stanowisko kierownika działu gromadzenia i opracowania zbiorów w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kętrzynie. W MBP przepracowała ponad 20 lat, tj. do 30 grudnia 1992 r. kiedy odeszła na wcześniejszą emeryturę.

Była człowiekiem zaangażowanym w swoją pracę, zawsze obowiązkowa, sumienna, zorganizowana, wiele wymagająca od siebie. Była duszą biblioteki – od niej zależał profil zbiorów, ich należyte uporządkowanie i wykorzystanie. Prowadzony przez siebie dział postawiła na bardzo wysokim poziomie uzyskując pochwały i wyrazy uznania ze strony władz wojewódzkich i Ministerstwa Kultury. Prowadziła praktyki warsztatowe dla adeptów bibliotekarstwa z całego województwa. Współtworzyła sieć filii i punktów bibliotecznych w powiecie troszcząc się o jak największy zasięg książki i czytelnictwa.

Ciągle pogłębiała swoją wiedzę kończąc różne kursy, a także pisząc prace doktorancką – oczywiście związaną z książką – „Recepcja wartości poznawczych powieści Popiół i diament za pośrednictwem książki Jerzego Andrzejewskiego i filmu Andrzeja Wajdy”.
Pracę obroniła 22 maja 1981 r. uzyskując tytuł Doktora Nauk Humanistycznych na Uniwersytecie Gdańskim.

Swoją wiedzą dzieliła się chętnie z innymi, zawsze życzliwa i wyrozumiała. Miała doskonały kontakt z ludźmi – czy to z młodzieżą, czy współpracownikami. W każdym człowieku umiała dostrzec coś godnego uwagi i szacunku.
Główną cechą jej charakteru była wrażliwość i empatia oraz pełne zaangażowanie się w to, co robiła. Była otwarta na życie, ludzi i wydarzenia. Wychowała kilku magistrów bibliotekarzy służąc im bezinteresowną radą i pomocą.

Niezmiennie interesowały ją sprawy związane z książką. Będąc już na emeryturze pomagała porządkować bibliotekę parafialną, organizować wystawy; angażowała się w działalność społeczną w pracach Towarzystwa Miłośników Kętrzyna.

Umiała każdego podnieść na duchu w trudnych sytuacjach życiowych; zawsze opowiadała się po stronie prawdy nie bacząc na konsekwencje, wszędzie była ceniona i poważana.

Można powiedzieć, że jej dewizą życiową było hasło: „miej serce i patrzał w serce”.
Nade wszystko ceniła wartości rodzinne umiejętnie godząc pracę zawodową z czasem poświęconym domowi, a szczególnie wychowaniu dzieci.

Odszedł szlachetny człowiek. Pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci jako prawdziwa przyjaciółka. Każdemu z nas, z jej odejściem ubyło kawałek siebie, umiała bowiem ze wszystkimi dźwigać ciężar życia.

cofnij