Przeglądając statystyki Oddziału dla Dzieci w Biskupcu, które od kilku lat przestały mnie zadawalać, a początek 2006 roku wręcz przytłoczył wynikami, postanowiłam „dać się złapać na czytaniu”. W 2006r. dołączyłam do kampanii „Cała Polska Czyta Dzieciom”, która właśnie zaczęła nabierać kolorów w naszym mieście.
Nawiązałam kontakt z nauczycielami dwóch szkół, opracowałyśmy grafik spotkań w bibliotece i w szkole. Głośne czytanie miało objąć dzieci klas 0 – III. Pozostał jeszcze dobór literatury. Zależało mi na tym, aby prezentowane książki były wesołe, mogły zaciekawić jednocześnie dziewczynki i chłopców, a przede wszystkim nie były ogólnie znane, jak Mikołajek czy Koszmarny Karolek.
Zaczęło się Wielkie Poszukiwanie. Każdą wolną chwilę spędzałam czytając książki z I i II poziomu, sprawdzając „jak to się czyta”. Udało się!
Przebojem wiosny 2006 był „Ktoś” Ewy Stadtmuller (Skrzat 2005), następnego sezonu 2006/2007 książka Renaty Piątkowskiej „Nie ma nudnych dni” (BIS 2005). W roku szkolnym 2007/2008 czytamy „Pompona w rodzinie Fisiów” Joanny Olech (Znak 2007)- ulubiona książeczka wszystkich dzieci. Jak one się czytają! Jak one się słuchają!
Strzałem w dziesiątkę była czytana w piękną majową pogodę książka „Przygody Tomka na Warmii i Mazurach” - prace laureatów konkursu WBP. Wybrałam oczywiście opowiadanie „Tomek i krzyk żurawi”, rzecz o rezerwacie w naszej gminie. Niektóre dzieci znały autorkę tego tekstu, inne znały opisane miejsca. Dzięki temu powstał szczególnie sprzyjający klimat do rozmów.
W pierwszych dwóch sezonach spotkania odbywały się pod hasłem „Cała Polska czyta dzieciom – wszystkie dzieci ilustrują”. Zorganizowałyśmy dwa konkursy pod tym samym tytułem. Finały odbywały się na Festiwalach Książki raz w Domu Kultury a w kolejnym roku na placu w centrum miasta. Jedną z nagród za najciekawszą ilustrację, było wydrukowanie jej na zakładce do książki.
W tym roku do kampanii czytania w bibliotece dołączyły maluchy z przedszkola. Czytaliśmy "Przyjaciele Kubusia Puchatka" - prace laureatów konkursu WBP, "Traktorowe tarapaty" Stive Smallman, „Stary rybak i foczka” Anny Onichimowskiej. Sporo maluchów zapisało się do biblioteki. Mamy nowych czytelników i dla nich kącik z szybko rozrastającym się księgozbiorem.
W statystyce wreszcie się zmieniło. Spadek 2006 roku nie był tak potężny a rok 2007 zamknął się na plusie! W obecnym roku mamy powody do radości ponieważ czytelnictwo stale r o o o o śnie!
Dlaczego tak. Otóż po każdym spotkaniu dzieci mają czas na wypożyczenie książek. Dla dzieci z terenu jest to jedyna okazja, ponieważ nie mogą opuszczać szkoły aż do odjazdu autobusu. Inne, odkryły radość czytania i przychodzą same po lekcjach. Poznały nasz księgozbiór, ponieważ wykorzystuję spotkania również do prezentacji książek.
Bywają tygodnie, kiedy odbywa się 6-7 spotkań, w których uczestniczy 120 – 140 dzieci, oczywiście nie wszyscy wypożyczają.
Jak ta działalność przekłada się na wyniki czytelnictwa, można zobaczyć na przedstawionych tabelach i wykresach:
rok | czytelnicy | odwiedziny | wypożyczenia |
2005 | 1165 | 7639 | 11914 |
2006 | 1088 | 6897 | 10685 |
2007 | 1174 | 7764 | 12900 |
Rok obecny (od stycznia do kwietnia) w stosunku do analogicznego czasu 2006 roku zamyka się 20% wzrostem.
I-IV | czytelnicy | odwiedziny | wypożyczenia |
2006 | 716 | 2465 | 4016 |
2008 | 864 | 3332 | 5641 |