Sylwia Czacharowska

 

INTERNETOWY SYSTEM INFORMACJI EDUKACYJNEJ W BIBLIOTEKACH PEDAGOGICZNYCH

 

Przygotowując się do tego wystąpienia przeczytałam sporą porcję materiałów z konferencji „Biblioteki XXI wieku. Czy przetrwamy?” zorganizowanej wiosną b.r. przez Bibliotekę Główną Politechniki Łódzkiej.

Eksponowały one oczywiście głównie specyfikę bibliotek naukowych, uczelnianych, ale przecież nie można kategorycznie przyjąć stwierdzenia, „jaka biblioteka, takie wyzwania”, choć – z drugiej strony – nie odmawiałabym mu jednak pewnej dozy trafności.

Nie wyważając drzwi już otwartych przez fachowców, spójrzmy na krótką listę wyzwań cywilizacyjnych, przed którymi biblioteki stanęły w niedalekiej przeszłości, z którymi stykają się dziś i będą borykać się jutro.

Cztery z nich wydają się zasadnicze:

  1. Internet jako światowa sieć informacyjna, tworząca globalne społeczeństwo sieciowe.
  2. Tempo postępu technologicznego:
    • niebywałe przyśpieszanie potencjału używanych technik informacyjnych,
    • rozwój technik przetwarzania, pozyskiwania i przekazywania informacji,
    • nowości technologiczne w rodzaju e-book, papier elektroniczny.
  3. Informacja jako towar:
    • wiedza i nauka mają charakter przemysłu,
    • undamentalne znaczenie zyskują usługi 3P – przesyłanie, przetwarzanie i przechowywanie informacji.
  4. Zmienność (turbulentność) otoczenia, w którym działają biblioteki.

Obecne wielkie zmiany w bibliotekarstwie są skutkami tych wyzwań, mówiąc w największym skrócie odpowiedzią na wyzwania są różnorodne, coraz bardziej doskonałe próby tworzenia bibliotek cyfrowych. Do takiego przedsięwzięcia łączą się państwa europejskie nie mówiąc o Ameryce, która oczywiście jest bardziej zaawansowana w takich projektach. Europejska biblioteka cyfrowa do roku 2010 ma udostępnić użytkownikom Internetu co najmniej 10 milionów manuskryptów, książek, filmów, fotografii i innych dzieł. Także w Polsce coraz aktywniej digitalizuje się zbiory (Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa – by wspomnieć największe), co więcej tę inicjatywę wsparto na szczeblu rządowym – w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego powołano specjalny zespół d/s digitalizacji, odpowiedzialny za stworzenie wspólnego formatu dla polskich bibliotek cyfrowych. Swoje zbiory digitalizuje Biblioteka Narodowa (ok. 0,5 miliona stron), powołano konsorcjum Polskie Biblioteki Cyfrowe (Biblioteka Uniwersytetu w Toruniu, Poznańska Fundacja Bibliotek Naukowych oraz Biblioteka Główna AGH w Poznaniu).

A zatem – czy przed nami koniec bibliotek jako repozytoriów – centralnych magazynów dla różnych zbiorów i początek ery bibliotek wirtualnych, rozproszonych w sieci?

I jak wobec tak nowoczesnej wizji bibliotekarstwa mają stanąć nasze niebogate sieci bibliotek szkolnych i pedagogicznych?

Jak przekonać bibliotekarzy tych bibliotek, mocno zdyskomfortowanych rozziewem między wizją biblioteki wirtualnej a obecną rzeczywistością, ba – nawet między rzeczywistością nowej biblioteki uniwersyteckiej UWM, a biblioteką w szkole podstawowej?

Oczywiście, z premedytacją przejaskrawiam te pytania, chcąc doprowadzić do wniosku, że każda z tych bibliotek ma nieco inne role do spełnienia oraz inne szanse i możliwości, a zatem i jej odpowiedź na wyzwania cywilizacyjne będzie inna.

Jednak w każdej sytuacji, czy to biblioteki pedagogicznej, czy szkolnej kierunek zmian powinien zmierzać do tworzenia biblioteki hybrydowej.

Czyli takiej, która:

Najwcześniejsze określenie „biblioteka hybrydowa” pochodzi z roku 1996 (amerykański specjalista S. A. Sutton), charakteryzowało ono bibliotekę hybrydową jako tę, w której równowaga między informacją w wersji drukowanej i metainformacją w wersji cyfrowej przemieszcza się wyraźnie w kierunku mediów cyfrowych. Wielu bibliotekoznawców reprezentowało pogląd, że jest to biblioteka w stanie przejściowym –między biblioteką tradycyjną a elektroniczną, czy – nieco inaczej – jest to forma strategii przetrwania w odpowiedzi na zmieniające się środowisko.

Niezupełnie godząc się na sformułowanie „strategia przetrwania”, a raczej przyjmując wyzwania zmieniającego się środowiska chcę zaprezentować jedno z działań olsztyńskiej biblioteki pedagogicznej, które wpisuje się w specyfikę biblioteki hybrydowej.

Jest to projekt jednej z nowych usług, którą Warmińsko-Mazurska Biblioteka Pedagogiczna w Olsztynie zamierza realizować od roku 2007, zakładający stworzenie tematycznego systemu informacyjnego – Internetowego Systemu Informacji Edukacyjnej (ISIE).

Kształtujący się model współczesnej oświaty spowodował, że wymagania edukacyjne zmieniają się i ustawicznie rosną. Zmiany te dotyczą studentów przygotowujących się do pracy w zawodzie, nauczycieli wchodzących na rynek pracy, jak i tych, którzy już w zawodzie funkcjonują. W związku z tym biblioteki pedagogiczne, jako integralne ogniwo całego systemu edukacji, powinny stworzyć efektywny system informacji pedagogicznej, który będzie elastycznie reagował na nowe potrzeby w tej dziedzinie.

W miarę pozyskiwania i stosowania nowych technologii, WM BP w Olsztynie powinna stać się ośrodkiem dysponującym w miarę kompletną informacją edukacyjną o zasięgu regionalnym. Możliwość taką zapewni stworzenie w Bibliotece Głównej i Filiach spójnego Internetowego Systemu Informacji Edukacyjnej.

Naczelnym celem systemu informacji edukacyjnej Warmińsko-Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej w Olsztynie będzie stworzenie internetowej sieci zasobów edukacyjnych i ich efektywne udostępnianie poprzez współpracę bibliotek pedagogicznych (głównej i filii) na terenie województwa, a tym samym wspieranie nauki i oświaty w regionie.

Internetowy System Informacji Edukacyjnej tworzyć będą następujące zasoby opracowywane i gromadzone tylko w formie elektronicznej:

Zbiór zasobów i usług internetowych opracowywanych i udostępnianych przez W-M BP:

Przewidujemy, że funkcjonowanie ISIE spowoduje:

a ponadto pozwoli na efektywniejsze:

A na koniec cytat z pewnej rozmowy, przeprowadzonej w sierpniu tego roku z Aleksandrem Wolszczanem, znakomitym astronomem o randze oświatowej:

Myśli pan, że nauka i technika nadal będą się rozwijały w tym tempie?
- O tak, albo będzie jeszcze gorzej. Gorzej, czyli szybciej. Już teraz technika
nas przegania. Jest całe pokolenie ludzi zupełnie niedostosowanych do
korzystania z nowoczesnej techniki. Nawet ci, którzy potrafią sprawnie
posługiwać się komputerami, nie wiedzą, jak one działają. A chyba byłoby
dużo lepiej, gdybyśmy wiedzieli, na jakiej zasadzie działają urządzenia,
którymi codziennie się posługujemy. My tymczasem ślizgamy się po
powierzchni. To mi się bardzo nie podoba, to nie jest to.

                                        /rozmawiali Dariusz Rosiak, Piotr Kościelniak/

Chciałabym szczególnie podkreślić zdanie: jest całe pokolenie ludzi niedostosowanych do korzystania z nowoczesnej techniki, czyli formułując to inaczej – ludzi narażonych na wykluczenie społeczne. Ci ludzie stanowią niemały odsetek użytkowników bibliotek publicznych, ale też i naszych. Często są entuzjastami literatury i zjawisk kulturalnych, czasem jest im po prostu potrzebny kontakt z drugim człowiekiem. Bądźmy dla nich przewodnikami po zautomatyzowanym świecie, ale twórzmy też w naszych hybrydowych bibliotekach miejsca, w których będzie możliwa rzeczywista, nie wirtualna, dyskusja o dzisiejszym świecie, literaturze, sztuce, kulturze.

cofnij