Anna Błaszczyk

 

IGOR NEWERLY
(1903-1987)
PATRONEM OBCHODÓW 60-LECIA MIEJSKO-GMINNEJ BIBLIOTEKI PUBLICZNEJ W PISZU

 

60 lat biblioteki publicznej w Piszu – to nie tylko historia instytucji, jej wewnętrznej i zewnętrznej organizacji, ale historia ludzi w niej pracujących, ludzi żyjących na tych terenach od czasu ich przyłączenia do Macierzy; to historia książnic warmińsko-mazurskich i rozwoju sieci bibliotek publicznych północnej Polski. To również historia samej książki, czasopiśmiennictwa regionalnego ostatnich 60 lat i zainteresowań czytelniczych mieszkańców tych ziem. Ale to także świadectwo potrzeby czytelniczej, potrzeby rozwoju duchowego i intelektualnego naszych użytkowników; dowód na to jak wiele można osiągnąć w dziedzinie rozwoju kultury poprzez współpracę z ludźmi kultury, z licznymi instytucjami, ośrodkami, poradniami, szkołami.

Ryszard Kapuściński twierdzi, że fundamentem kultury jest dialog, dzięki któremu kultura w ogóle może istnieć, rozwijać się, być. Tę dialogiczność kultury wspaniale widać w Piszu, a uroczystości związane z obchodami jubileuszu najlepiej o tym świadczą. Bo to dzięki zaangażowaniu Państwa Ireny i Ryszarda Gałeckich – spadkobierców mazurskiego domu pracy twórczej Igora Newerlego; Pani Zosi Filipkowskiej – piskiej polonistki; pracownikom Piskiego Domu Kultury i uprzejmości jego dyrektora – Wojtka Straszyńskiego; wsparciu i pomocy Jagienki i Wojtka Kassów z Prania, rodziny Pisarza, mediów lokalnych i regionalnych; pośrednio też dzięki sprowadzeniu przez Suwałki na północ Polski wystawy z Biblioteki Narodowej, a potem przewiezieniu jej do Pisza przez Muzeum Ziemi Piskiej – święto Biblioteki miało taką formę i takie wymiary.

„Urzeczony krajobrazem i folklorem tej ziemi, przekroczyłem próg zainteresowań literackich. Pokochałem Mazury.
Przez dwadzieścia pięć lat będąc „małorolnym powiatu mrągowskiego”,
żyłem wśród tego ludu, przejmowałem się jego przeszłością,
jego aktualną sytuacją, miałem sąsiadów i przyjaciół.”

                                                                                            I. Newerly

Na patrona odchodów jubileuszu wybraliśmy pisarza, działacza i wielkiego miłośnika przyrody – Igora Newerlego. Powodów było kilka i argumentacji wiele – jednym słowem wybór niesłychanie słuszny. Merytoryczne przygotowania do prezentacji postaci w Piszu jedynie nas w nim utwierdziły. Już w połowie września zaistniała w Bibliotece wystawa „Żywe wiązanie – śladami Igora Newerlego” przygotowana w 2003 roku przez Bibliotekę Narodową we współpracy z prof. Janem Zielińskim. Choć nie odtworzyliśmy jej tu dokładnie, ze wszystkimi eksponatami, które wcześniej towarzyszyły zdjęciom w Warszawie, czy w Suwałkach, ale kajak pisarza przywieźliśmy! W tygodniu obchodów odbył się cykl spotkań dla maturzystów z naszą zaprzyjaźnioną polonistką Zosią Filipkowską. To Ona właśnie, w niesłychanie barwny i ciekawy sposób opowiadając o życiu i twórczości autora „Chłopca z Salskich Stepów” zachęcała młodych ludzi do sięgnięcia po jego dzieła. Sądzę, że właśnie te spotkania oraz zwiedzanie bogatej w fotografie i pamiątki po pisarzu wystawy, przyczyniły się do wzrostu wypożyczeń dawno nie czytanych u nas książek Newerlego. Uwieńczeniem pogadanek, a jednocześnie takim pierwszym odświętnym dniem jubileuszu była projekcja filmu zrealizowanego na podstawie powieści „Pamiątka z celulozy” - „Pod gwiazdą frygijską”. O filmie Jerzego Kawalerowicza z 1954 roku, a także o socrealistycznej kinematografii polskiej lat 50-tych opowiedział nam Michał Ogórek. Z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, lekkością wypowiedzi i satyryczną puentą zachęcił naszych gości do obejrzenia filmu.

Główne uroczystości 60-lecia MGBP w Piszu odbyły się w sobotę, 14 października 2006 roku. Rozpoczęliśmy u nas. Biblioteka pachnąca i strojna przyjęła swych gości dostojnie, z przyjemnością odbierając ukłony, życzenia i kwiaty. Byli przedstawiciele władz, WBP w Olsztynie, Biblioteki Narodowej oraz zaprzyjaźnionych instytucji. Wysłuchaliśmy tu pierwszego listu od Jarosława Abramowa-Newerlego (który specjalnie wystosowany na tę okoliczność miał być odczytany przez żonę syna pisarza, w czym jednak przeszkodziła ciężka grypa). List był wyrazem radości z powodu prezentacji wystawy poświęconej Ojcu oraz podziękowaniem dla wszystkich zaangażowanych w jej mazurską drogę. O pomyśle i trudzie przygotowania wystawy opowiedziała nam Pani Beata Symonowicz z BN, a po obejrzeniu eksponatów i wpisach do ksiąg pamiątkowych, pojechaliśmy do Zgonu, bo tam właśnie jest malutki domek z czerwonej cegły, w którym w latach 1957-87 powstały „Leśne Morze”, „Żywe wiązanie” i zbiór opowiadań „Za Opiwardą, za siódmą rzeką…” pisane ręką Igora Newerlego. Tam też powstawały szkice innych utworów wyrosłych ze wspomnień, kontaktu z przyrodą i ludźmi mieszkającymi nad Mokrym, Krutynią czy Nidzkim; ludzi i ich historii. Ów domek, nabyty w latach pięćdziesiątych przez Zofię Łapicką od porzucających na zawsze Mazury autochtonów, stał się na długie lata schronieniem dla Niej i Igora Newerlego, ich letnim domem. Dziś jest w rękach Ireny i Ryszarda Gałeckich serdecznych przyjaciół poprzednich właścicieli. Z naszej inicjatywy, właśnie 14 października br. od 9.00 rano do zmierzchu dom ten, gdzie są m.in. meble własnoręcznie wykonane przez pisarza, Jego biblioteczka, maszynopis „Zostało z uczty bogów”, książki z dedykacjami autora oraz inne pamiątki, został otwarty dla zwiedzających.

W Zgonie powitał nas Zespół Sygnalistów Nadleśnictwa Strzałowo. Gdy tylko zabrzmiały dźwięki rogów, wszystko wkoło zamilkło, czuć było podniosłość miejsca, chwili i czasu. To poczucie niesamowitości zdarzeń trwało jeszcze długo - gdy Wojciech Wysocki czytał fragmenty prozy Pana Igora, a za płotem szczekał pies; gdy nad głowami dzikie gęsi leciały na południe, a z okien domku płynęła muzyka... Po części artystycznej nastąpiło uroczyste odczytanie drugiego listu syna pisarza Jarosława, opowieść Pani Ireny Gałeckiej o przypadkowym spotkaniu na mazurskim szlaku z Zosią Łapicką i wieloletniej przyjaźni, zwiedzanie domku i ciepłe piece, wpisy do księgi pamiątkowej, prezenty od Biblioteki i grzaniec na to zimno, który jak na złość, całkiem nieproszony na obchody przyszedł do Zgonu już 2 dni wcześniej i tam na nas czekał...

Zgon i nasze w nim spotkanie swoją obecnością zaszczycili także przyjaciele i sąsiedzi Igora Newerlego i Zofii Łapickiej – pisarze Kazimierz Orłoś i Jerzy Sito z żonami, prof. Janusz Małłek (syn Karola) z córką oraz Państwo Jadwiga i Eugeniusz Gałązkowie – sędziwi i schorowani zgońscy opiekunowie gospodarzy i ich domu.

W to jesienne popołudnie, w przeddzień rocznicy śmierci pisarza, w tym szczególnym miejscu – czuliśmy obecność Pana Igora. Wspomnienia mazurskich spotkań, łamiące się głosy i łzy wzruszenia dodawały nam, bibliotekarzom przekonania, że nie uczestniczymy już tylko w Święcie Biblioteki, ale w ważnym wydarzeniu kulturalnym, wydarzeniu istotnym dla osób blisko związanych z pisarzem, jego literaturą, ale i z tym miejscem, i „Sprawą Mazurską”.

I to już wszystko. Po spotkaniu zostały 2 tablice – pamiątkowa na domu i informacyjna przy płocie, ufundowana przez Nadleśnictwo Strzałowo; zostały wspomnienia, wrażenie wspaniałej osobliwości spotkania oraz strzępy zdań takie jak: „lubię przyjeżdżać na Twoje imprezy Aniu – są tak mało biblioteczne”; „Pani tak pięknie marzła…”; „A swoją drogą publiczność na Mazurach, to macie najlepszą na świecie - serdeczne pozdrowienia Wojtek Wysocki”

cofnij