Pogrążeni w smutku zgromadziliśmy się nad trumną Wandy Dąbrowskiej, legendy bibliotekarstwa olsztyńskiego z wileńskim rodowodem, aby pożegnać Ją na wieczny spoczynek. Przyszliśmy oddać hołd pierwszej bibliotekarce powojennego Olsztyna, która kładła tu podwaliny pod rozwój bibliotekarstwa publicznego. Była organizatorem i pierwszym kierownikiem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie, którą jakby z niczego "wyczarowała" i już 5 czerwca 1946 roku otworzyła dla potrzeb zgłodniałego polskiej książki społeczeństwa, czego potwierdzeniem był fakt, że już po trzech miesiącach korzystało z niej ponad 400 czytelników. Przez cały okres swej aktywności zawodowej pełniła stanowiska kierownicze. Gdy w 1955 roku doszło do połączenia bibliotek - miejskiej i wojewódzkiej - pod nazwą Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, została jej wicedyrektorem, głównie zajmującym się placówkami naszego miasta. Była bibliotekarką wielkiego formatu, która jako jedyna spośród nas, bibliotekarzy, została wpisana do Księgi Zasłużonych dla Miasta Olsztyna za "organizację biblioteki i rozwój czytelnictwa". Zastanawiające, że Jej droga do ukochanego zawodu bibliotekarza wiodła przez studia lekarskie i germanistykę oraz pracę w szkole i kurs pielęgniarski. Ten ostatni ukończyła po to, by nieść pomoc ludziom pozbawionym w czasie wojny opieki medycznej, zwłaszcza prześladowanym przez okupantów.
Należała do Pokolenia Kolumbów, z podobnymi jak ono zasługami dla naszej Ojczyzny. Urodziła się 31 lipca 1920 roku w Warszawie, w rodzinie Kazimierza i Marii Petrusewiczów. Jej ojciec był wybitnym adwokatem i profesorem Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, zaś matka - lekarzem. W trzecim roku życia zamieszkała z rodziną w Wilnie. Tam ukończyła w 1938 roku szkołę średnią i wstąpiła na studia medyczne, przerwane na drugim roku z powodu likwidacji Uniwersytetu S. Batorego przez władze litewskie. Natomiast po wznowieniu przez okupanta sowieckiego niektórych wydziałów tej uczelni, została pechową studentką filologii germańskiej, z której, niestety, gdy w 1941 roku Niemcy zajęli Wilno, usunięto wszystkich polskich studentów. W tym samym roku wyszła za mąż za inżyniera rybactwa, Bolesława Dąbrowskiego.
W ostatnich latach wojny (1943) przenosi się do Rawy Mazowieckiej, gdzie mąż otrzymał posadę kierownika Niższej Szkoły Rybackiej, a Ona trojakiego rodzaju obowiązki: nauczycielki języka polskiego, bibliotekarki i sekretarki. Tam odnalazła w sobie autentyczne powołanie do zawodu bibliotekarskiego, które sprawiło, na przełomie lat 1945/1946 ukończyła z wynikiem bardzo dobrym kurs bibliotekarski pod kierownictwem Jana Augustyniaka, wybitnego bibliotekarza i społecznika, dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Z urodzenia była warszawianką, z wychowania i ukształtowania osobowości - bogatej, wszechstronnie rozwiniętej, charakteryzującej się pięknem wnętrza duchowego - wilnianką, natomiast z wyboru serca oraz z motywacji politycznych i patriotycznych - olsztynianką. Taki dar, chciałoby się powiedzieć wprost z nieba, otrzymał Olsztyn w 1945 roku od Wilna i pięknie go hołubił, by jak najlepiej owocował dla dobra i rozwoju miasta i regionu.
Spełniała się na ziemi warmińsko-mazurskiej w sposób najlepszy z możliwych, znacząc ślady swego istnienia historii kultury dwudziestowiecznego Olsztyna. Powołała do życia miejską bibliotekę, a później, w miarę rozwoju miasta, stworzyła rozległą sieć biblioteczną, która w życiu oświatowym, kulturalnym i naukowym grodu nad Łyną odgrywa pierwszoplanową rolę. Docenialiśmy Jej wkład pracy w zakresie kształtowania zbiorów oraz kształcenia i wychowania kadr bibliotekarskich. Wyróżniała się znajomością kilku języków obcych. Artykuły wychodzące spod Jej pióra miały walory świeżości. Była także aktywna u narodzin organizacji fachowej i naukowej bibliotekarzy. Wszakże wspólnie z przyszłą patronką Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, Emilią Sukertową - Biedrawiną, Haliną Bartkowską, Ireną Grabowską i Michałem Chominem, doprowadziła do utworzenia w grudniu 1949 Koła Związku Bibliotekarzy i Archiwistów Polskich o zasięgu wojewódzkim i jako jego gospodarz natchnęła je aktywnością na długie lata. Zasiadała jako radna w miejskiej radzie. Była również wieloletnim ławnikiem sądowym. W codziennej pracy, jako przełożona i koleżanka, zjednywała sympatię wyżynami swego człowieczeństwa, emanującego dobrocią serca, wyrozumiałością i tolerancją w sposób godny miana spolegliwego opiekuna.
Jej małżeństwo z Bolesławem Dąbrowskim, późniejszym profesorem i rektorem kortowskiej uczelni, było przepojone miłością, wzajemną dbałością o siebie i dzieci, wspólną filozofią życia. Rodzina Wandy dobrze służyła miastu i społeczeństwu. Urodziła dwóch synów, będących jej dumą i radością, doczekała się bardzo udanych wnuków, została szczęśliwą prababcią. Jej dom pulsował bogatym życiem kulturalnym, wzbogacał się intelektualnie, był otwarty dla gości ze świata kultury, nauki i polityki. Przygarniał również nas, bibliotekarzy. Panująca w nim atmosfera i wpajane wartości moralne, ideowe i patriotyczne wzbogacały nasze miasto o ludzi z tego gniazda, niezwykle wartościowych i ambitnych, dobrze przygotowanych do pracy i uczestnictwa w szeroko rozumianym życiu społecznym. Jej wysoka kultura osobista, szerokie zainteresowania, świetna znajomość literatury polskiej i obcej, sprawiały, że była autentycznym ambasadorem kulturalnym Olsztyna, przydającym temu miastu blasku i sławy, natomiast dla nas, bibliotekarzy - autorytetem zawodowym i moralnym.
Działalność Wandy Dąbrowskiej znały i doceniały władze wszystkich szczebli. Gdy 3 września 1980 przechodziła na emeryturę, na Jej uroczyste pożegnanie, które okazało się świętem kulturalnym nie tylko braci bibliotekarskiej, przybyli: Halina Kamińska z Ministerstwa Kultury i Sztuki, Czesław Szadziewicz, wiceprzewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, Bolesław Karpowicz, dyrektor Wydziału Kultury Prezydium WRN, Tadeusz Malec, kierownik Wydziału Urzędu Miejskiego, a także przedstawiciele partii, stronnictw politycznych, organizacji społecznych oraz zaprzyjaźnionych instytucji.
Za swoje dokonania na polu zawodowym i społecznym została uhonorowana m. in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Komisji Edukacji Narodowej i odznakami: Zasłużonym dla Warmii i Mazur, Zasłużony Działacz Kultury, Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich oraz licznymi nagrodami i dyplomami.
Dziękując ś.p. Wandzie za tak piękne wypełnienie swym człowieczeństwem ziemskiego powołania człowieka, żegnam Ją na wieczne czasy w imieniu dyrekcji i pracowników Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej oraz Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich i całej społeczności czytelniczej miasta. Poświęciła temu miastu i ukochanemu zawodowi najbardziej twórcze lata swego życia i wszystko to, co miała w sobie najlepszego i najdroższego. Niechaj więc ta ziemia warmińsko-mazurska przyjmie Ją teraz w swe ramiona i jak najlepsza matka, utuli do snu aż do momentu wezwania przez Pana do swego domu.
Była naszą chlubą i chwałą, i taką pozostanie w świadomości nas wszystkich. Cześć Jej pamięci.
Olsztyn, 12 maja 2006